podsiadłoNie jest naszą intencją odsprzedać kopalnie nabyte od Kompanii Węglowej. Wykluczam taką możliwość - mówi dla portalu wnp.pl Jerzy Podsiadło, prezes zarządu Węglokoksu.

Jak przedstawia się kwestia nabycia przez Węglokoks kopalń z Kompanii Węglowej?

- Propozycja przejęcia przez nas kopalń z Kompanii Węglowej jest czymś zupełnie naturalnym. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Większość firm handlowych stara się uzupełnić swe portfolio o część produkcyjną poprzez nabycie aktywów produkcyjnych. Przykładem chociażby szwajcarska spółka Glencore, kiedyś firma stricte handlowa, a obecnie również ogromny i znaczący producent dostarczający na rynek surowce mineralne.

Jakie kopalnie z Kompanii Węglowej mogą trafić do Węglokoksu?

- Chodzi o kopalnie Bobrek, Chwałowice, Jankowice i Piekary. Dochodzi do tego jeszcze opcja nabycia kopalni Brzeszcze. Razem to pięć kopalń.

Z punktu widzenia Węglokoksu, posiadanie w swej strukturze zakładów wydobywczych, przyczyniłoby się do ustabilizowania naszego biznesu.

Natomiast z punktu widzenia Kompanii Węglowej, dałoby jej to możliwość pozyskania środków finansowych, co w konsekwencji umożliwiłoby stopniową i łagodną realizację programu restrukturyzacyjnego.

Pracownicy przejętych przez nas kopalń mieliby gwarancję zatrudnienia, stabilizację zarobków, a nawet możliwość ich wzrostu po zrestrukturyzowaniu tych zakładów.

Kiedy i za ile kopalnie z Kompanii Węglowej mogłyby trafić do Węglokoksu?

- Ostateczne decyzje w tej materii nie zostały jeszcze podjęte. Jest podpisany list intencyjny między nami i Kompanią. Liczę na to, że związki zawodowe zaakceptują propozycję Węglokoksu dotyczącą tego projektu. Będzie to bowiem z korzyścią dla wszystkich stron.

Chcę z całą mocą podkreślić, że nie rozumiem obaw dotyczących tego, że Węglokoks mógłby później sprzedać dalej te kopalnie. To nie wchodzi w grę. Nie jest naszą intencją odsprzedać kopalnie nabyte od Kompanii Węglowej. Wykluczam taką możliwość.

Jeżeli chodzi o koszty nabycia tych kopalń, to będą one wynikały z wyceny. Proces wyceny nie został jeszcze rozpoczęty.

Do końca 2014 roku powinniśmy być jednak gotowi z całym projektem. Jesteśmy zainteresowani przeprowadzeniem tego procesu najszybciej jak to jest możliwe. Im szybciej on będzie zrealizowany, tym lepiej dla Kompanii Węglowej i Węglokoksu.

Z naszego punktu widzenia decyzja o nabyciu kopalń wynika wprost ze strategii rozwoju Węglokoksu.

Już w 2010 roku wskazaliśmy, że istotnym elementem naszej strategii będzie zaangażowanie się w segment wydobycia węgla. Nic się w tym zakresie nie zmieniło.

Wiadomo, że nasz biznes opiera się na węglu kamiennym. Węglokoks od ponad sześćdziesięciu lat jest obecny na międzynarodowym rynku węgla. Chcielibyśmy, żeby nasze doświadczenie i wiedza zostały wykorzystane w procesie restrukturyzacji polskiego górnictwa.

Górnicze związki zawodowe wysunęły parę miesięcy temu postulat połączenia Węglokoksu z Kompanią Węglową i Katowickim Holdingiem Węglowym. Co Pan o tym sądzi?

- Na obecnym etapie działanie to byłoby zupełnie pozbawione sensu. Taka konsolidacja byłaby uzasadniona jedynie wtedy, kiedy przyczyniłaby się do przyspieszenia i ułatwienia procesu restrukturyzacji Kompanii Węglowej.

Połączenie borykającej się z problemami Kompanii Węglowej z Katowickim Holdingiem Węglowym, także mającym mnóstwo kłopotów, niczego dobrego by nie przyniosło.

Przypomnę, że całe nadwyżki finansowe Węglokoks ulokował już w Kompanii Węglowej oraz w pewnym stopniu w Katowickim Holdingu Węglowym.

Na chwilę obecną nie mamy już żadnych wolnych środków. Posiadamy natomiast limity kredytowe. Gdyby doszło do połączenia, to wskutek olbrzymiej skonsolidowanej straty utracilibyśmy zdolność kredytową. Oznaczałoby to koniec Węglokoksu.

A zatem postulat połączenia Węglokoksu, Kompanii Węglowej i Katowickiego Holdingu Węglowego to, na obecnym etapie, jedynie pozorowane działania restrukturyzacyjne. Myślę, że również strona związkowa obecnie zdaje sobie z tego sprawę.

Co z prywatyzacją Węglokoksu?

- Najpierw muszą zostać rozstrzygnięte kwestie dotyczące restrukturyzacji sektora węglowego, w tym kwestia naszego wejścia w bezpośrednie wydobycie węgla.

Gdyby udało się nam w krótkim czasie przejąć kopalnie od Kompanii Węglowej i je zrestrukturyzować, przy pomocy i w porozumieniu ze związkami zawodowymi, to być może pod koniec 2015 roku byłoby możliwe podjęcie starań zmierzających do debiutu na warszawskiej giełdzie.

Przyglądamy się rynkowi i myślimy o akwizycjach określonych podmiotów. Chcemy, aby Grupa Kapitałowa Węglokoks była oparta o filary górniczo-hutnicze, a ponadto by funkcjonowała w segmencie małej energetyki oraz logistyki.

A czy w ogóle angażowanie się w węgiel kamienny ma sens, zważywszy na politykę Unii Europejskiej, która zmierza do dekarbonizacji?

- Mam nadzieję, że nastąpi otrzeźwienie i pomysły, zmierzające do całkowitego wyeliminowania węgla z gospodarki, nie będą realizowane.

Mamy tutaj do czynienia z ekologiczną histerią. Wiadomo, że najszybszą i najbardziej efektywną metodą walki z emisją dwutlenku węgla jest modernizacja energetyki.

Bloki energetyczne o wyższej sprawności to mniejsza emisja dwutlenku węgla. Podniesienie sprawności elektrowni o jeden procent oznacza dwuprocentowe ograniczenie emisji dwutlenku węgla.

Jak na razie, to nikt nie dopłaca do węgla, natomiast problemem jest dotowanie tzw. odnawialnych źródeł energii, w tym biomasy. Koszt nabycia przez energetykę jednego gigadżula w węglu kamiennym to 8-12 zł. Natomiast, jeśli chodzi o biopaliwa krajowe, ten koszt wynosi już 24-25 zł.

Koszt zakupu odpadów z palmy olejowej, importowanych głównie z Indonezji, za jednego gigadżula wynosi aż 30 zł. Te paliwa w ogóle by nie istniały, gdyby nie ogromne dopłaty ze strony budżetu państwa.

Ile węgla Węglokoks wyeksportuje w roku 2014, a ile sprzeda na krajowym rynku?

- Sądzę, że eksport w roku 2014 wyniesie ponad 5 mln ton węgla. A zatem byłby to całkiem przyzwoity wynik. Natomiast przyszły rok zapowiada się pod tym względem znacznie gorzej. Jeśli chodzi o rynek krajowy, w roku 2014 sprzedamy około 1 mln ton węgla.

źródło; wnp.pl, rozmawiał: Jerzy Dudała

ZWIĄZEK ZAWODOWY "KADRA"
KWK "CHWAŁOWICE" W RYBNIKU

ul. Przewozowa 4, 44-206 Rybnik
KRS: 0000000306
NIP: 642-256-54-66
REGON: 273939056