kolorz d- Sytuacja niektórych pracowników może być trudna - mówię to zupełnie odpowiedzialnie - stwierdza w rozmowie z Trybuną Górniczą Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

Które z kopalń Kompanii Węglowej - w myśl zawartego porozumienia - zostaną wniesione do Spółki Restrukturyzacji Kopalń?
Porozumienie w skrócie wygląda tak: żadna z kopalń, które były przeznaczone do likwidacji, nie zostanie zlikwidowana. Do procesu naprawczego zostaną przekazane: kopalnia Piekary i Brzeszcze oraz ruchy Centrum i Makoszowy. Jest jeden mały problem z ruchem Centrum, ponieważ ruch Makoszowy oraz kopalnie Piekary i Brzeszcze mają inwestora. Porozumienie jest tak skonstruowane, że gdyby te procesy inwestorskie się nie powiodły, to wszyscy pracownicy tych kopalń mają gwarancje zatrudnienia. Podkreślam - wszyscy pracownicy. Plany naprawcze kopalń muszą być uzgadniane z organizacjami związkowymi, a po ich realizacji inwestorzy będą kupować zdrowe części przedsiębiorstwa górniczego. Od tego momentu te przedsiębiorstwa powinny funkcjonować w normalnych relacjach ekonomicznych i społecznych. Reszta kopalń będzie przekazywana do nowego podmiotu, który powstał w piątek (16 stycznia - przyp. red.) decyzją walnego zgromadzenia spółki Węglokoks. Ten nowy podmiot będzie w pierwszym etapie funkcjonował na bazie kopalń rybnickich, później przejdą do niego wszystkie pozostałe kopalnie i zakłady Kompanii Węglowej.

Czy zmieniły się założenia pakietu socjalnego?
Jest wprowadzony dodatkowy urlop przedemerytalny dla pracowników przeróbki mechanicznej węgla, nie ma odpraw jednorazowych dla pracowników dołowych, są natomiast wyższe odprawy dla pracowników powierzchni.

Czy pracownicy Kompanii Węglowej stracą coś w trakcie realizacji programu naprawczego?
W procesach naprawczych trzeba będzie zacisnąć pasa. Nie ma też co ukrywać, że procesy te będą się toczyć w nowej Kompanii Węglowej. Sytuacja niektórych pracowników może być trudna - mówię to zupełnie odpowiedzialnie. Być może diametralnie w stosunku do pracowników administracji trzeba będzie zmienić system wynagradzania. To wszystko jednak wyjdzie "w praniu", nie chcę nikogo straszyć na wyrost.

źródło; nettg.pl, autor: Anna Zych