tchorzewskiZostał zażegnany bardzo poważny kryzys społeczny i gospodarczy na Śląsku, który groził zapaścią gospodarczą całego regionu - podkreślił minister energii Krzysztof Tchórzewski. Dodał, że gdyby nie działania naprawcze na Śląsku, pracę mogło stracić ponad 100 tys. osób.

Minister, przedstawiając we wtorek (16 maja) dokonania swojego resortu w pierwszym półroczu rządu, zaznaczył, że głównym wyzwaniem było rozwiązanie palącego problemu na Śląsku, związanego z górnictwem węgla kamiennego.

Przypomniał, że został wznowiony dialog społeczny na Śląsku, zarówno ze związkami zawodowymi, jak i wierzycielami kopalń.

- Można tak powiedzieć został zażegnany bardzo poważny kryzys społeczny i gospodarczy, który groził zapaścią gospodarczą całego Śląska - ocenił Tchórzewski.

Zaznaczył, że problemy kopalni związane były z blisko 50-proc. spadkiem cen węgla. Dodał, że nie spotkało się to "z żadną reakcją i konkretnymi działaniami PO-PSL".

- Ten narastający kryzys powodował zagrożenie upadłością kolejnych spółek górniczych - zauważył.

Wskazał, że Kompania Węglowa miała blisko 4 mld zł długu wobec 2,5 tys. śląskich firm. Jego zdaniem "groziła nam lawina gospodarczych upadłości", która mogła skutkować utratą pracy przez ponad 100 tys. osób.

Tchórzewski podkreślił, że dzięki negocjacjom z pracownikami kopalń, który zgodzili się na obniżkę swoich uposażeń, oraz z wierzycielami, m.in. bankami, udało się stworzyć projekt Polskiej Grupy Górniczej. Grupa - jak zaznaczył minister - zakłada "dostosowanie górnictwa węgla kamiennego do obniżonych cen węgla kamiennego".

źródło: nettg.pl